sobota, 26 stycznia 2013

Tertius

 To był pająk. To był tylko mały, cholera, pająk. Jednakże tutaj "mały" oznacza "wielkości pięści". Zaczaił się i zaczął w krzakach szeleścić i chrobotać. No jak ta można, co? Urwałem mu nogi i wyrzuciłem, a następnie zgniotłem dłonią. Lepki jest, wiecie? Obrzydliwy. Jakim cudem takie paskudztwa chodzą po ziemi mi powiedzcie. Och, prawie bym zapomniał - jestem w piekle! A to pech. 
 No więc tak, jak obiecałem, tak też zrobię. opiszę, jakie zwierzęta lubią tutaj żerować na ludzi. Przede wszystkim pająki, one są tutaj prawdziwą plagą. Te mniejsze to można zgnieść, ale te o rozmiarach samochodu to już inna bajka. Módlcie się, byście nigdy takiego nie spotkali. a nie, zaraz... tu nie ma się co modlić! Cha cha cha! Pieprz się, Limbo.
 Ale nie tylko pająki tutaj żyją. Na dobrą sprawę tutaj jest wszystko to, co znacie z życia doczesnego. Koty, psy, wilki, niedźwiedzie, dzikie węże, takie tam. Można naprawdę się przyzwyczaić do tego, że ciągle coś czyha na nasze nieżycie. Życie po życiu. Jak zwał tak zwał, ważne że nadal trwam. Ale na czym to skończyłem? A, tak, racja. Zwierzaki. Jedną z różnic jest to, że większość próbuje nas zabić. Kolejną są ich rozmiary. Mogą być i małe, oraz "przerośnięte". Wielkości takiego samochodu. Dostawczego. 
No cóż, ale skoro się tutaj skryłem w tych krzakach, to trzeba będzie ruszyć dalej w drogę, żeby dojść... gdzieś. Gdziekolwiek. Żeby wyjść z tego lasu, do którego wszedłem tutaj w bodajże trzecim dniu mojej wędrówki pośmiertnej. Może znów trafię na jakąś dobrą duszę, która mnie poinstruuje. A może nie, może zginę pod pazurem. Albo z rąk "dzikich". Oby nie. 

1 komentarz:

  1. Jejciu, jak ładnie c:
    Strasznie mi się podoba to opowiadanie, będę czytać, zobaczymy co nas spotka w piekle @.@

    OdpowiedzUsuń